Kraina Anny

Zapisałam się na prawo jazdy:D Strzeżcie się wszyscy i lepiej nie wychodźcie z domu, gdy będę miała pierwsze jazdy:D Trochę się stresuję, ale jednocześnie jestem niesamowicie podekscytowana:P Nie jest to moja pierwsza przygoda z prawkiem, bowiem mam już takowe na motocykl:D Teraz jednak przyszedł czas na większą ilość kółek... no ciekawe jak mi pójdzie:D

Nie wiem czy się starzeję czy co (jak chyba każdy), ale o ile jeszcze 2 lata temu mogłam spać całymi dniami, dzisiaj mam spory problem, żeby zasnąć w ogóle:( Potrafię godzinami leżeć w łóżku i nerwowo patrzeć w sufit, nie mogąc zasnąć i martwiąc się, że do pobudki już coraz bliżej, i będę zmęczona przez całą resztę dnia. Najgorsze jest to, że takie nakręcanie się jeszcze bardziej powoduje, że człowiek nie może zapaść w sen... macie na to jakieś sprawdzone sposoby? Nie mówię tu o liczeniu owiec, kóz, baranów czy innego zwierzyńca:P

Choć jestem dużą fanką sportu, czasami ciężko mi powiedzieć gdzie jest granica pomiędzy tak zwanymi sportami ekstremalnymi, a zwykłym szaleństwem... Może tak naprawdę sport wyczynowy nie może obyć się bez pewnej dozy wariactwa, może jest to właśnie ten jeden, magiczny składnik X, który nadaje sensu temu działaniu... Ku przestrodze, obejrzyjcie sobie ten klip:

Mam na imię Kazia. Czemu zatem nazwałam swojego bloga "Kraina Anny"? Odpowiedź jest bardzo banalna: Ania to moja ulubiona książkowa bohaterka z dzieciństwa. Chodzi oczywiście o Anię z Zielonego Wzgórza;) Nie każdy tytuł musi być jakiś super uzasadniony czy ambitny, czemu więc nie nazwać o tak właśnie bloga;) Choć na codzień nie mam za wiele czasu, postaram się tu zaglądać raz po raz;)