Bezsenne noce
Nie wiem czy się starzeję czy co (jak chyba każdy), ale o ile jeszcze 2 lata temu mogłam spać całymi dniami, dzisiaj mam spory problem, żeby zasnąć w ogóle:( Potrafię godzinami leżeć w łóżku i nerwowo patrzeć w sufit, nie mogąc zasnąć i martwiąc się, że do pobudki już coraz bliżej, i będę zmęczona przez całą resztę dnia. Najgorsze jest to, że takie nakręcanie się jeszcze bardziej powoduje, że człowiek nie może zapaść w sen... macie na to jakieś sprawdzone sposoby? Nie mówię tu o liczeniu owiec, kóz, baranów czy innego zwierzyńca:P
Komentarze
Prześlij komentarz